Ta strona używa plików cookies w celu prowadzenia anonimowych statystyk wizyt użytkowników. Akceptuję / Zamknij
Anita Suchocka, dn. 04/12/2019, kategoria: portret
Czułam, że Księga Przywołania zamyka bardzo ważny rozdział w moim życiu. Byłam gotowa na następny. Przez kilka pierwszych tygodni po premierze albumu byłam pełna energii do tworzenia dalszych historii. Potem przyszło życie, zmęczenie, codzienność i coś we mnie zgasło. Dobrze mi było na tyle, by zapomnieć o czymś więcej. Potem napisała do mnie Ona, Ania z drugiego końca Polski, która pomaga zrozumieć zwierzęta (jak się okazało i wiele więcej). W liście napisała, że szukała rok odpowiedniej osoby, a potem trafiła na mnie i wiedziała, że tak ma być. Wtedy jeszcze myślałam, że to będzie bardzo ciekawa sesja, nie sądziłam, że będzie to dla mnie zaproszenie do nowego świata. Że mnie wzruszy do łez, napełni magią i otworzy przede mną nowe ścieżki. Magię ma się w sercu, w okruchach ziemi pod paznokciami. Prawdę niosą spojrzenia i milczenie, więź i przestrzeń. Rozmawiała z całym światem dookoła, często bez słów. Słuchała, przede wszystkim tego co czuje w sobie. To jest prawda.
To była dla mnie przepiękna lekcja o szacunku, równouprawnieniu i o tym, że coś nadal dobija się we mnie od środka. Do następnego, Aniu. To było nasze pierwsze, ponowne spotkanie, ale z pewnością nie ostatnie.
Na zdjęciach: Anna Dymek Animal Communicator