Ta strona używa plików cookies w celu prowadzenia anonimowych statystyk wizyt użytkowników. Akceptuję / Zamknij
Anita Suchocka, dn. 20/09/2011, kategoria: reportaż
Z powodu długiej nieobecności Młodych, musiałam się nieco wstrzymać z publikacją tego reportażu, ponieważ zawsze zależy mi na tym, żeby jako pierwsi oglądali zdjęcia główni bohaterowie. W końcu jednak dowiedziałam się, że zdjęcia wywołały jak najbardziej pozytywne emocje i mogę się nimi podzielić z Wami. Olę miałam przyjemność poznać już wcześniej przy okazji sesji lookbookowych dla Pakamery i Delamo, więc atmosfera była jak najbardziej przyjacielska i rodzinna. Zarówno pod względem wizualno-stylistycznym Panny Młodej jak i oprawy muzycznej wesela (śpiewająco-grający Pan Młody i zespół Boogie Boys dali czadu!), wrażenia przywiozłam z najwyższej półki, a nutkę tego wszystkiego przemycam w wybranych zdjęciach z reportażu.
Anita Suchocka, dn. 14/09/2011, kategoria: reportaż
Nie licząc chrzcin siostry, za samym początku mojej fotograficznej przygody, było to dla mnie pierwsze wyzwanie fotograficzne z tej dziedziny i muszę przyznać, że sprawiło mi dużo frajdy. W końcu mogłam się skupić na tym, co w przypadku fotografii ślubnej, jest tylko dodatkiem – dzieciakach. Słodkie, naturalne i rozbrajające. Przedstawiam Wam cudowną rodzinę, która była sama w sobie pięknym obrazem, ja starałam się tylko ująć to z jak najlepszej strony.
Anita Suchocka, dn. 03/08/2011, kategoria: plener
Panna Młoda bez welonu? W dodatku w niebiałej sukience i kolorowych butach? Tak właśnie było. I był to jeden z najpiękniejszych i najradośniejszych ślubów w moim życiu. Miłość, która biła od Oli i Rafała miała moc niemal porażającą. W połowie ślubu zarówno mnie jak i Anię, bolały już policzki od uśmiechania się. Ciężko mi teraz ubrać w słowa atmosferę, która towarzyszyła temu spotkaniu, jednak była wyjątkowa, pod każdym względem. Przez długi czas już po weselu, nosiłam w sobie nagromadzoną w tym dniu energię, którą mogłam obdarować wszystkich dookoła. Ola sama zadbała o dekorację sali. Artystyczna dusza, która przy pomocy zdolnej kwiaciarki, zaczarowała salę. Było kolorowo, naturalnie, najlepiej. W reportażu znajdziecie trochę zdjęć dekoracji, które być może będą dla Was piękną inspiracją.
Anita Suchocka, dn. 26/07/2011, kategoria: reportaż
To co najbardziej lubię w ślubach, to delikatne odbieganie od stereotypów i tzw. “klasyki ślubnej”. W Radomiu odnalazłam kilka takich właśnie perełek. Ola oczarowała moją typowo babską stronę pięknymi butami i prostą, ale jakże pasującą do jej urody sukienką, którą założyła na wesele. Ceremonia odbyła się również w pięknym miejscu, bo w XVIIw. Modrzewiowym kościółku w Bardzicach, umiejscowionym w małym lasku oddzielającym go od miejskiego powietrza. Wszędzie znajdowały się magiczne zdobienia, które sprawiały, że po przekroczeniu drewnianej bramy u wejścia na teren kościoła, miałam wrażenie jakby był to portal przenoszący do przeszłości. Wspaniale spędzony czas. A z informacji całkowicie pobocznych, to w poleconej przez Olę radomskiej restauracji “Teatralna” zjadłam najsmaczniejsze sałatki w moim życiu. Polecam i ja : )
Anita Suchocka, dn. 26/07/2011, kategoria: reportaż
Po raz kolejny miałam okazję zrobić reportaż w swoich rodzinnych stronach. Zaledwie kilkanaście kilometrów od domu, w pięknej Szklarskiej Porębie schowanej między wzgórzami przysięgli sobie miłość Marta z Jarkiem. Na chwilę przed rozpoczęciem ślubno-weselnego szaleństwa, znaleźliśmy czas na… spacer. Oczywiście aparat miałam przy sobie i mogłam przez wizjer pooglądać z nutką zazdrości, jak piękne krajobrazy były tuż przy domu Pana Młodego. Poznali się w tych okolicach 7lat temu i mimo że Panna Młoda jest z Poznania, właśnie tu postanowili się pobrać, a może i w przyszłości zamieszkać, czego im serdecznie życzę.
Anita Suchocka, dn. 03/07/2011, kategoria: plener
Niedługo po ślubie, spotkałam się z Kasią i Grzesiem raz jeszcze. Następnego dnia uciekali już na stałe do Szwecji, dlatego chcieliśmy nie tylko zrobić piękne zdjęcia, ale i nacieszyć się “naszymi” widokami. Mam nadzieję, że oprócz zadowolenia ze zdjęć, zabrali ze sobą również przyjemne wspomnienia z tego pięknego, słonecznego popołudnia.
Anita Suchocka, dn. 08/06/2011, kategoria: moda
Delamo.pl to nie tylko świetna biżuteria na każdą kieszeń, to przede wszystkim wspaniała ekipa, która działa od zaplecza. Spotkaliśmy, a w sumie to spotkałyśmy się już po raz trzeci. Plan zdjęciowy był dość nietypowy, bo oprócz 5 kobiet, były jeszcze dwie niespełna roczne damy, które umilały nam czas pomiędzy zdjęciami swoimi niewinnymi uśmiechami. To był długi i bardzo intensywny dzień, ale z efektów jestem zadowolona. Mam nadzieję, że i Wam się spodobają.
Anita Suchocka, dn. 04/06/2011, kategoria: reportaż
Pierwszy reportaż ślubny w tym roku, a do tego w gronie znajomych i rodzinnych okolicach. Zapraszam do obejrzenia zdjęć ze ślubu i wesela Kasi i Grzesia.
Anita Suchocka, dn. 26/04/2011, kategoria: moda
To była wyjątkowa sesja w wyjątkowym miejscu. Za oknami stały stare, potężne żurawie i odrapana, zardzewiała historia. Sala, w której powstawał wiosenny lookbook A&E VintageStore znajdowała się bowiem na terenie Stoczni Gdańskiej. Mimo że minął już ponad rok od tamtego zimowego popołudnia, wracam do tych zdjęć z dużym sentymentem i w końcu udało mi się zrealizować postanowienie sprzed wielu miesięcy – dodałam kilka niepublikowanych wcześniej ujęć.
Anita Suchocka, dn. 26/04/2011, kategoria: moda
Ostatnia część sesji z dziewczynami z Ciuchowelove, pozowała Sylwia.